…właściwie, to tylko pół nocy, ale jednak… To pierwsza taka impreza w naszej bibliotece. Autorami tego zamieszania była młodzież z Gimnazjum Nr 2 ze swoimi nauczycielkami, z głównodowodzącą – Marzeną Wyczkowską. Szkoła ta jest partnerem biblioteki w Programie Rozwoju Bibliotek.
Dzień wcześniej dziewczyny przerobiły czytelnię dla dzieci na potrzeby nocnego czytania. Podzieliły ją na dwie części. Białe prześcieradła, rozpięte na sznurkach między wieszakami, ogrodziły kącik do czytania. Przy wejściu stoły, ustawione pod oknem, utworzyły bufet. Firanki i prześcieradła zostały udekorowane papierowymi duszkami, ptakami i nietoperzami. Całość zapowiadała tajemnicze spotkanie.
Przed 18:00, w piątek, 16 listopada bufet powoli zapełniał się smakołykami przygotowanymi przez rodziców, których pociechy zdecydowały się spędzić tę noc w bibliotece. Stoły uginały się pod blachami ciast (różnymi rodzajami szarlotek – bo to taka szarlotkowa pora roku) i wielosmakowymi babeczkami. Soki, woda, herbata i kawa dopełniały całości.
Niespodziankę organizatorom zrobił Jan Major, który z torbą „Góralek”, przyszedł do czytelni i zapytał, czy może trochę z nimi posiedzieć. Młodzież podziękowała za słodycze brawami i zaprosiła gościa do swojego świata za parawanem z prześcieradeł.
Przy zapalonych nocnych lampkach i całkowitej ciemności dookoła… rozpoczęła czytanie pierwsza para – nauczyciel + uczeń. A właściwie uczennica, bo chłopcy byli w zdecydowanej mniejszości i występowali w roli zaproszonych gości. Cztery pary czytały opowiadania ze zbioru Jeffreya Deavera „Spirala strachu”, a piąta - Stephena Kinga ze zbioru „Cztery pory roku”. Pośród tych pięciu par był jeden duet uczniowski. Po każdym opowiadaniu była chwila refleksji nad przeczytanym tekstem, parę pytań, parę odpowiedzi; chwila na podjadanie pyszności z bufetu i chwila szaleństwa, czyli głównie ćwiczenie układu tanecznego do utworu popularnego koreańskiego rapera PSY. I kiedy pot spływał już po plecach, zmęczeni wracali do kącika za białymi prześcieradłami. Gasło światło, młodzi ludzie wybierali sobie jak najbardziej dogodne pozycje, aby w ciszy i skupieniu wysłuchać kolejnego tekstu.
Godziny mijały niezauważenie. W miarę upływu czasu coraz więcej osób słuchało w pozycji leżącej z przymkniętymi oczami. Ale pytani, czy drzemali, zaprzeczali energicznie, tłumacząc, że tak lepiej się słucha. Zanim północ wybiła zniknęły wszystkie dekoracje, a poza okruchami na wykładzinie nie został ślad po nocnej imprezie. Kwadrans po północy ostatni z uczestników odjechali spod biblioteki.
Pomimo kryminalnej tematyki opowiadań i dreszczyku grozy obeszło się bez policyjnej interwencji…
Wszystko to działo się w ramach Planu Rozwoju Biblioteki na lata 2012-2015 przy wielkim zaangażowaniu Partnerstwa Lokalnego na Rzecz Kultury i Wspierania Rozwoju Społeczności Lokalnej w Gryficach.
Grażyna Janowiak
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć
Kliknij, aby powiększyć